DZIEŃ NA RYNKACH: W Europie na giełdach solidne wzrosty wskaźników
Na europejskich giełdach indeksy solidnie rosną. Na nieco dalszy plan zostaje odsunięta niepewność polityczna związana ze sporem handlowym USA-Chiny, bo obie strony czynią starania w celu złagodzenia wzajemnych napięć w handlu. Na rynku walutowym USD jest stabilny wobec JPY. Bitcoin kosztuje ok. 97.200 USD. Ceny złota rosną - informują maklerzy.
Wskaźnik Stoxx 600 Europy zwyżkuje o 0,88 proc.
FTSE 100 rośnie o 0,90 proc.
CAC 40 idzie wyżej o 1,41 proc.
DAX idzie w górę o 1,28 proc.
NatWest zyskuje 4,5 proc., osiągając najwyższy poziom kursu akcji od 2011 r. Brytyjski bank poinformował o "silnym starcie" 2025 r. Zysk spółki w I kw. był wyższy od rynkowych oczekiwań, a bank podał, że spodziewa się osiągnąć górny pułap niektórych swoich prognoz.
Shell zyskuje 3,7 proc. Skorygowany zysk spółki w I kw. wyniósł 5,58 mld USD wobec szacowanych przez analityków 5,07 mld USD.
ING idzie w górę o 5,2 proc. Zysk netto spółki w I kw. wyniósł 1,46 mld euro, a analitycy prognozowali 1,34 mld euro.
Colruyt traci 17 proc. po cięciu swoich wytycznych finansowych.
Na nieco dalszy plan zostaje odsunięta niepewność inwestorów związana ze sporem handlowym USA-Chiny.
Stany Zjednoczone skontaktowały się z Chinami w sprawie ewentualnych negocjacji dotyczących spornych ceł - podało w piątek Ministerstwo Handlu w Pekinie.
"Stany Zjednoczone niedawno wysłały wiadomości do Chin za pośrednictwem odpowiednich stron, mając nadzieję na rozpoczęcie rozmów z Chinami" - napisało Ministerstwo Handlu.
Władze Chin obecnie oceniają propozycje Waszyngtonu i oczekują od USA szczerości i gotowości do wycofania się z nałożonych taryf.
Prezydent USA Donald Trump wcześniej wielokrotnie mówił, że prezydent Chin Xi Jinping musi się z nim skontaktować, aby rozpocząć rozmowy taryfowe.
Wcześniej w tym tygodniu z kolei sekretarz skarbu USA Scott Bessent powiedział, że Pekin musi podjąć pierwszy krok w celu deeskalacji sporu handlowego.
Piątkowe oświadczenie Chin ws. potencjalnych rozmów o handlu z USA sygnalizuje - zdaniem analityków - że impas pomiędzy dwiema największymi gospodarkami na świecie może się zmienić po tym, jak Donald Trump podwyższył cła USA dla towarów z Chin do najwyższego poziomu od stulecia, a Pekin odpowiedział w ten sam sposób.
John Gong, były konsultant chińskiego Ministerstwa Handlu, porównuje ostatnie gesty stron do "pierwszego deszczu po długiej suszy".
"Jest zielone światło na szczycie przywództwa Chin. (Chiny) przygotowują się do negocjacji, do tego, kto będzie je prowadził, jaka będzie strategia, jaki model postępowania z Waszyngtonem" - powiedział Gong w Bloomberg TV, obecnie profesor na Uniwersytecie Międzynarodowego Biznesu i Ekonomii w Pekinie.
"Wszystkie te kwestie są teraz w Chinach prawdopodobnie intensywnie debatowane i omawiane" - podkreślił.
Eksperci wskazują, że negatywne potencjalne ekonomiczne skutki konfrontacji USA i Chin w handlu mogą nadać nowy impet wysiłkom obu państw do doprowadzenia do "stołu negocjacyjnego".
"Początek negocjacji Pekinu z Waszyngtonem prawdopodobnie ponownie doprowadzi jednak do zmienności na rynkach, ponieważ nie oczekuje się, że będzie to prosta +żegluga+" - powiedziała Woei Chen Ho, ekonomistka United Overseas Bank Limited.
Na rynku walutowym japoński jen kosztuje 145,26 za 1 USD, stabilnie.
Euro jest po 1,1308 USD, wyżej o 0,2 proc.
Rentowność 10-letnich UST wynosi 4,23 proc., w górę o 2 pb.
Bitcoin kosztuje 97.242,50 USD za token, wyżej o 0,8 proc.
Złoto w dostawach spot jest wyceniane po 3.257,51 USD za uncję, wyżej o 0,6 proc.
Ropa WTI na NYMEX jest po 59,30 USD za baryłkę - wyżej o 0,10 proc., a Brent na ICE zwyżkuje o 0,06 proc. do 62,18 USD. (PAP Biznes)
aj/ osz/