Krótkoterminowy sentyment do polskich akcji pozostaje bardzo pozytywny - VIG/C-Quadrat TFI (opinia)

AdobeStock_990051280.jpg

Krótkoterminowy sentyment do polskich akcji pozostaje bardzo pozytywny - uważają zarządzający VIG/C-Quadrat TFI. Dostrzegają dwa potencjalne zagrożenia, które mogłoby popsuć ten sentyment: wpływ rozpoczęcia cyklu obniżek stóp procentowych na wyniki sektora bankowego, a także wybory prezydenckie w Polsce.


"Relatywna siła krajowego rynku akcji, którą obserwujemy na tle pozostałych rynków rozwiniętych i wschodzących to ewenement w historii. Wydaje się, że połączenie faktu nominalnie niskich wycen w Polsce, przy wyższych wycenach na rynkach rozwiniętych i przy dużo większych kłopotach większości rynków wschodzących sprawiło, że relatywne postrzeganie Polski jako miejsca lokowania kapitału uległo drastycznej poprawie" - napisano w komentarzu.

"Z tego względu w ostatnich miesiącach obserwowany jest istotny napływ kapitału zagranicznego do Polski. Pytanie brzmi: jak 'gorący' jest to kapitał i czy zostanie w Polsce na dłużej" - dodano.

Podano, że wskaźnik cena/wartość księgowa dla WIG utrzymał się powyżej 1,5x – czyli poziomu historycznie problematycznego dla kontynuacji trendów wzrostowych.

"Niemniej, krótkoterminowy sentyment do polskich akcji pozostaje bardzo pozytywny" - napisano.

Zarządzający dostrzegają dwa potencjalne zagrożenia, które mogłyby popsuć ten sentyment. Pierwsze dotyczy percepcji inwestorów zagranicznych w obszarze negatywnego wpływu rozpoczęcia cyklu obniżek stóp procentowych na wyniki sektora bankowego w przyszłości. Może to być szczególnie ważne po sezonie wypłat dywidend.

Drugie zagrożenie dotyczy wyborów prezydenckich w Polsce i umiarkowanej niepewności związanej z tym, kto wejdzie do drugiej tury wyborów i ostatecznie zwycięży. W opini zarządzających VIG/C-Quadrat TFI racjonalne byłoby założenie podwyższenia zmienności na krajowym rynku akcji we wskazanym okresie.

"Powrót polskich spółek do spektrum inwestycyjnego inwestorów zagranicznych to ważne wydarzenie. Korzystają na tym zarówno duże, jak i średnie firmy notowane na GPW. To jest też moment, który można wykorzystać w przypadku chęci posiadania ekspozycji na krajowy rynek akcji" - powiedział, cytowany w komunikacie prasowym Marek Kaźmierczak, starszy zarządzający funduszami VIG/C-QUADRAT TFI.

"Relatywnie wyższe wyceny krajowego rynku akcji w ujęciu historycznym to również bardziej atrakcyjny moment dla firm, które rozważają debiut i pozyskanie kapitału poprzez GPW. Z drugiej strony, tocząca się wojna handlowa USA i Chin spowodowała zmienność porównywalną w kryzysem covidowym, a wpływ tego zamieszania biznesowego na wyniki spółek będzie widoczny już od drugiego kwartału 2025 roku" - dodał.

Na rynku obligacji skarbowych kwiecień przyniósł wyraźne ożywienie, wspierane spadkiem rentowności, pozytywną koniunkturą inflacyjną i wyraźną zmianą tonu ze strony Narodowego Banku Polskiego.

"Najmocniejszym sygnałem poprawy nastrojów inwestorów był dynamiczny spadek rentowności 10-letnich obligacji skarbowych – z poziomu 5,73 proc. na koniec marca do 5,21 proc. na koniec kwietnia. Tak silna zmiana wskazuje na rosnące oczekiwania względem potencjalnych obniżek stóp procentowych w dalszej części roku oraz wzrost zainteresowania długiem o dłuższym terminie zapadalności" - napisano.

Wskazano, że dodatkowym impulsem dla rynku był szybki szacunek inflacji za kwiecień, który wyniósł 4,2 proc. rdr – poniżej oczekiwań rynku i poprzednich odczytów. W połączeniu z gołębią zmianą retoryki prezesa NBP, który po raz pierwszy od miesięcy zasugerował możliwość luzowania polityki monetarnej w kolejnych kwartałach, inwestorzy zaczęli dyskontować scenariusz spadku kosztu pieniądza.

Zmiana nastawienia przewodniczącego RPP była ogromnym zaskoczeniem wśród inwestorów i de facto cały dynamiczny wzrost cen obligacji odbył się w przeciągu kilku dni.

W efekcie tych czynników indeks TBSP, odzwierciedlający ceny polskich obligacji skarbowych, zyskał w kwietniu około 2,9 proc., notując jeden z najlepszych miesięcznych wyników w ostatnich latach. Wzrosty objęły praktycznie cały segment krzywej dochodowości, przy czym największe zyski odnotowano na obligacjach 5- i 10-letnich.

"Z jednej strony można powiedzieć, że kwiecień nagrodził posiadaczy obligacji długoterminowych, dla których koniunktura od wielu miesięcy była raczej mglista i charakteryzowała się znaczną zmiennością. Z drugiej strony zakres ruchu był znaczący i bardzo dynamiczny. Obecnie rynek wycenia prawie 200 punktów bazowych obniżki stopy procentowej do końca roku" - powiedział Fryderyk Krawczyk, dyrektor inwestycyjny VIG/C-QUADRAT TFI.

"W naszej opinii oczekiwania te są ambitne, a kolejne miesiące pokażą czy prognozowana ścieżka luzowania monetarnego będzie realizowana. Uważamy, że przy obecnych wycenach obligacji pozytywne zaskoczenie na krajowym rynku dłużnym w najbliższych miesiącach będzie sporą niespodzianką" - dodał.

Zarządzający VIG/C-Quadrat TFI wskazują, że kwiecień na rynku obligacji korporacyjnych potwierdził utrzymującą się silną koniunkturę i apetyty inwestorów na dług o atrakcyjnym oprocentowaniu.

Podano, że mimo braku spektakularnych debiutów, rynek nie zwalniał tempa – wielu emitentów kontynuowało lub rozpoczynało nowe serie emisji, a popyt wciąż przewyższał podaż. W centrum uwagi znalazły się emisje spółek z sektora deweloperskiego oraz firm leasingowych, które tradycyjnie cieszą się dużym zainteresowaniem wśród inwestorów indywidualnych.

Na rynku Catalyst zadebiutowały obligacje mniejszych emitentów samorządowych, co potwierdza rosnącą rolę lokalnych władz w pozyskiwaniu środków poprzez rynek kapitałowy.

"Zarządzający VIG/C-QUADRAT TFI coraz częściej obserwują też rosnącą skalę emisji niepublicznych, które – choć mniej widoczne – pokazują, że większe firmy także aktywnie wykorzystują sprzyjające warunki rynkowe" - napisano.

Dodano, że charakterystyczne dla kwietnia było dalsze zacieśnianie marż i nieco wydłużające się terminy zapadalności, i to pomimo turbulencji na rynkach światowych.

W opinii zarządzających ostatni wzrost zmienności i wysoka niepewność, co do globalnej koniunktury, będą się przekładały również na rynek lokalnych emisji nieskarbowych. Inwestorzy zaczynają przyglądać się baczniej ryzyku kredytowemu i wydają się gotowi zaakceptować niższy kupon w zamian za stabilność i wiarygodność emitenta, a konkurencja o kapitał działa dziś na korzyść firm o mocnym standingu kredytowym.

"Rynek pozostaje wyraźnie zrównoważony po stronie popytu, co pozwala emitentom elastycznie kształtować warunki ofert" - napisano.

Odnośnie akcji globalnych zarządzający VIG/C-Quadrat TFI oceniają, że po burzliwym początku kwietnia, kiedy protekcjonistyczna ofensywa administracji Trumpa wywołała gwałtowną korektę na rynkach akcji, inwestorzy próbują ocenić dalszy kierunek wydarzeń. Wyprzedaż na rynkach akcji, spowodowana ogłoszeniem nowych ceł i odwetowymi działaniami Chin, była najsilniejsza od czasów pandemii COVID-19.

Zgodnie z oczekiwaniami zarządzających VIG/C-QUADRAT TFI z poprzedniego komentarza, rynek zdołał częściowo odrobić straty dzięki złagodzeniu retoryki Białego Domu i wyłączeniu niektórych produktów z taryf. Uczestnicy rynku pozostają jednak ostrożni.

Podano, że choć dane makroekonomiczne sugerują spowolnienie, a obawy analityków kierują się w stronę recesji - rynek, zdaniem ekspertów będzie głównie zwracał uwagę jaki może być tzw. efekt końcowy. Przykład ograniczeń na eksport chipów AI Nvidii z ostatnich kwartałów pokazał, że politykę celną trudno realizować szczelnie. Towary z Chin już szukają alternatywnych kanałów dotarcia do USA. Ostateczne koszty dla konsumenta mogą być więc niższe niż zakładano.

Według zarządzających VIG/C-QUADRAT TFI w centrum tej geopolitycznej burzy znajduje się niezrównoważona relacja gospodarcza USA–Chiny. Chiny są nadmiernie zależne od eksportu i inwestycji, a USA od konsumpcji i zadłużenia. Ich zdaniem, aby uniknąć dalszej eskalacji napięć i kryzysu równowagi, USA powinny obniżyć deficyt budżetowy, zwiększyć produkcję i ograniczyć konsumpcję. Chiny natomiast powinny wspierać krajowy popyt i ograniczyć nadwyżki w saldzie handlowym. Dodają, że to się powoli już dzieje, choć jeszcze w zbyt małej skali.

Jak wskazują, cła to de facto podatek na konsumpcję oraz wsparcie amerykańskiej produkcji. Problemem dla obecnej administracji jest ciągle rosnący deficyt budżetowy, z którego USA będzie trudno zrezygnować. Z kolei Chiny aktywnie dążą do wsparcia konsumpcji.

W opinii zarządzających trwający sezon wyników za I kwartał pokazuje, że fundamenty gospodarcze pozostają solidne. Dodają, że trzeba jednak pamiętać, że to dane sprzed kwietniowych wydarzeń (wojna celna). W prognozach na kolejne kwartały widoczna jest większa ostrożność, szczególnie w sektorach wrażliwych na otoczenie makro.

Wskazano, że pozytywnie wyróżniają się jednak spółki technologiczne – zarówno wyniki, jak i prognozy są solidne, wspierane przez megatrend związany z rozwojem sztucznej inteligencji, postrzegany jako jeden z najważniejszych czynników wspierających wysokie wyceny spółek w USA.

"Stopniowe zmierzanie w stronę bardziej zbilansowanej relacji handlowej między USA i Chinami byłoby pozytywne dla globalnego wzrostu gospodarczego. W dodatku ciągły rozwój AI i jego wpływ na wyniki spółek utrzymuje w nas przekonanie o dobrych perspektywach dla globalnego rynku akcji" – powiedział Alan Witczak, zarządzający funduszami VIG/C-QUADRAT TFI. (PAP Biznes)

alk/ osz/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana
1 CHF 4,5564 0,89%
1 EUR 4,2525 0,44%
1 GBP 5,0556 0,80%
100 JPY 2,5872 0,56%
1 USD 3,8266 0,67%