Złoty w I kw. '25 względnie stabilny, z tendencją do niewielkiego osłabienia wobec euro - PKO BP (opinia)
W I kw. 2025 r. złoty pozostanie względnie stabilny, z tendencją do niewielkiego osłabienia w stosunku do euro (4,30) przy jednoczesnej stabilizacji względem dolara (4,10) - prognozują ekonomiści PKO BP. Złotemu ciążyć może silny dolar.
"Na polską walutę negatywny wpływ będzie wywierało pogorszenie salda handlowego oraz prawdopodobne wznowienie obniżek stóp przez NBP. Globalnie, podobnie jak innym walutom rynków wschodzących, złotemu ciążyć będzie utrzymywanie stóp procentowych Fed na restrykcyjnym poziomie i towarzyszący temu silny dolar, który w naszej opinii w pierwszych miesiącach przyszłego roku utrzyma się w pobliżu tegorocznych maksimów. Zakładamy również, że po zaprzysiężeniu na prezydenta D. Trumpa jego administracja rozpocznie wprowadzanie w życie przedwyborczych obietnic, używając ceł jako narzędzia nacisku na największych partnerów handlowych" - napisano w raporcie PKO BP.
"To naszym zdaniem zwiększy zmienność na rynkach finansowych, wywołując wzrost globalnej awersji do ryzyka. Złotego stabilizować będą natomiast perspektywy solidnego wzrostu gospodarczego Polski w 2025 r. oraz możliwość sprzedaży znaczących ilości dewiz znajdujących się na rachunku Ministerstwa Finansów, zwłaszcza w okresach podwyższonej rynkowej presji" - dodano.
Ekonomiści oceniają, że złotemu podobnie jak innym walutom rynków wschodzących w perspektywie I kw. 2025 r. ciążyć będzie silny dolar, którego wspiera mocniejszy wzrost gospodarczy USA względem strefy euro oraz różnice w zakładanym przez rynek tempie obniżek stóp Europejskiego Banku Centralnego oraz amerykańskiej Rezerwy Federalnej.
"Dodatkowo w pierwszej części kwartału dolara powinny wzmacniać obawy inwestorów o negatywy wpływ na gospodarki i rynki finansowe napięć handlowych pomiędzy USA a Unią Europejską i Chinami, u podstaw których stać będzie groźba użycia lub też faktyczne użycie ceł przez administrację D. Trumpa. Na skutek oddziaływania tych czynników w pierwszej części I kw. nie wykluczamy tymczasowego zejścia kursu EUR/USD poniżej 1,03" - napisano w raporcie.
PKO BP ocenia jednak, że na koniec marca kurs ten wzrośnie do okolic 1,05, o czym zadecydują dwa czynniki.
"Po pierwsze, nie sądzimy, że nowa amerykańska administracja będzie w krótkim czasie eskalować wojny handlowe z obawy o wzrost inflacji, gdyż uderzyłoby to również w krajowego konsumenta, a walka z rosnącymi cenami była jednym z głównych haseł wyborczych D. Trumpa" - napisano w raporcie.
"Po drugie, uważamy, że zbliżające się do skrajnych poziomów pozycjonowanie inwestorów w długiej pozycji na USD względem walut G10 w perspektywie kilku tygodni sprzyjać będzie realizacji zysków, szczególnie jeśli w otoczeniu rynkowym nie pojawią się nowe, niezdyskontowane jeszcze czynniki, które wspierałyby kontynuację globalnej aprecjacji dolara" - dodano.
Zdaniem ekonomistów, fundamentalnym wsparciem dla złotego będą natomiast perspektywy solidnego wzrostu gospodarczego w 2025 r., wyróżniające Polskę na tle większości europejskich gospodarek.
"Wzrost PKB w ujęciu realnym ma według naszych prognoz wynieść 3,5 proc., głównie na skutek znaczącego zwiększenia inwestycji finansowanych środkami unijnymi. Ryzykiem dla tej prognozy jest strukturalna słabość naszych głównych partnerów handlowych, w tym przede wszystkim Niemiec oraz ryzyko jej pogłębienia w przypadku nałożenia przez administrację D. Trumpa nowych ceł na towary importowane z Europy i Chin" - napisano w raporcie.
"Złotego, w czasie zakładanego przez nas w I kw. 2025 r., wzrostu rynkowej zmienności, stabilizować będzie także rekordowo wysoki poziom dewiz utrzymywanych na rachunkach Ministerstwa Finansów. Środki te, w okresach podwyższonej presji rynkowej, mogą być wymieniane bezpośrednio na rynku ograniczając ewentualną deprecjację polskiej waluty" - dodano.
PKO BP ocenia, że czynnikiem ryzyka dla prognoz jest niedoszacowanie tempa i skali wdrażania wyborczych obietnic przez D. Trumpa krótko po jego zaprzysiężeniu, co wywarłoby silniejszą presję na globalną aprecjację dolara, czego skutkiem byłby słabszy niż w zaprezentowanych prognozach złoty.
"Z drugiej strony, ewentualna perspektywa szybkiego rozejmu lub wypracowania porozumienia pokojowego między Rosją a Ukrainą powinna, przynajmniej w krótkim terminie, poprawić rynkowy nastrój względem euro, co doprowadziłoby do mocniejszego od naszej prognozy wzrostu jego kursu i poprzez redukcję ryzyka geopolitycznego umocniłoby również złotego" - zaznaczają ekonomiści. (PAP Biznes)
pat/ osz/