Zełenski rozmawiał z Trumpem; liczy na kontynuację wsparcia przez USA (opis)
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że przeprowadził dobrą rozmowę z prezydentem USA Donaldem Trumpem i wyraził nadzieję, że Stany Zjednoczone będą kontynuować wsparcie dla Kijowa.
Zełenski poinformował, że do rozmowy doszło w poniedziałek, w ramach telekonferencji przywódców państw grupy G7 z okazji trzeciej rocznicy rosyjskiej pełnowymiarowej agresji na Ukrainę.
"Jeśli chodzi o Donalda Trumpa, to właśnie mieliśmy rozmowę. To była bardzo dobra rozmowa w ramach spotkania G7 pod przewodnictwem Kanady. Dziękujemy za zorganizowanie tego spotkania, wszyscy przywódcy byli obecni" – powiedział ukraiński prezydent na konferencji prasowej w Kijowie, zwracając się do obecnego tam premiera Kanady Justina Trudeau.
"Mamy ogromną nadzieję, że Stany Zjednoczone będą kontynuować swoje wsparcie (dla Ukrainy), idąc za przykładem innych partnerów. Oczywiście nie możemy stracić tej jedności między Europą a Stanami Zjednoczonymi" – oświadczył Zełenski.
Prezydent Ukrainy ocenił, że prawdziwy pokój możliwy będzie jedynie wtedy, jeśli za jednym stołem usiądą - naprzeciw Rosji - Ameryka, Europa i Ukraina.
Zełenski zwrócił się do Trumpa, który uczestniczył w spotkaniu G7, mówiąc, że jego siła "pomoże urzeczywistnić pokój poprzez siłę - pokój oparty na gwarancjach bezpieczeństwa ze strony Ameryki, Europy i wszystkich, którzy mogą bronić wojskowych, gospodarczych i politycznych gwarancji bezpieczeństwa".
Szef państwa ukraińskiego podkreślił jednocześnie, że jego kraj nie otrzymał dotąd systemów obrony powietrznej, które obiecano mu na szczycie NATO w Waszyngtonie w 2024 r. w ramach rekompensaty za brak zaproszenia do Sojuszu.
"Na szczycie NATO obiecano nam systemy obrony powietrznej, do ochrony naszych obywateli przed rosyjskimi rakietami i bombami, jako rekompensatę za brak zaproszenia Ukrainy do NATO - i była to ważna obietnica. Ale nie otrzymaliśmy jeszcze wszystkich (tych wyrzutni). To tylko jeden z przykładów" – poinformował ukraiński prezydent.
Zełenski ocenił, że gdyby Ukraina miała tarczę ochronną NATO, przywódca Rosji Władimir Putin "nigdy nie odważyłby się przepchnąć swojego zła przez granicę (jego) kraju". "A po trzech latach wojny na pełną skalę wszyscy widzicie, jaką siłę Ukraina może wnieść do Sojuszu - i jest to siła natychmiastowa, teraz, a nie za dziesięciolecia" - powiedział prezydent, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Zełenski zaapelował do Trumpa o jak najszybsze spotkanie, by omówić z nim gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. "Musimy jak najszybciej się spotkać, aby określić warunki pokoju i gwarancje bezpieczeństwa" – oświadczył.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ szm/ osz/