Ceny ropy spadają drugą sesję; możliwe zakończenie działań wojennych w Strefie Gazy

Ceny ropy na globalnych giełdach spadają w reakcji na możliwe zakończenie działań wojennych w Strefie Gazy, co mogłoby obniżyć notowania surowca o część tzw. premii wojennej. Do tego inwestorzy obawiają się zbliżającej się nadwyżki ropy na globalnych rynkach paliw - informują maklerzy.


Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na XI kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 63,18 USD, niżej o 0,43 proc.

Brent na ICE na XI jest wyceniana po 67,58 USD za baryłkę, w dół o 0,57 proc.

Inwestorzy rozważają możliwe zakończenie działań wojennych w Strefie Gazy, co mogłoby obniżyć notowania surowca o część tzw. premii wojennej.

Premier Benjamin Netanjahu poparł plan pokojowy prezydenta USA Donalda Trumpa, zakładający stopniowe wycofywanie sił Izraela oraz nadzór nad zarządzaniem Strefą Gazy przez międzynarodową Radę Pokoju, na której czele stanąłby prezydent USA.

Podczas wygłaszania oświadczeń po ponaddwugodzinnym spotkaniu, prezydent Trump formalnie zaprezentował swój 20-punktowy plan pokojowy dla Strefy Gazy, który uzyskał publiczne poparcie izraelskiego premiera.

Amerykański prezydent przekonywał, że jeśli plan zostanie przyjęty, na Bliskim Wschodzie może zapanować wieczny pokój, a poniedziałek może okazać się "wielkim dniem dla cywilizacji".

"Aby zapewnić powodzenie tego przedsięwzięcia (utrzymania zawieszenia broni w Gazie), mój plan zakłada utworzenie nowego międzynarodowego organu nadzoru, Rady Pokoju. Nazywamy ją Radą Pokoju, piękna nazwa, Rada Pokoju, która będzie kierowana - nie na moją prośbę - przez osobę (...) znaną jako prezydent Stanów Zjednoczonych Donald J. Trump" - wskazał.

Donald Trump zagroził Hamasowi, że jeśli nie przyjmie planu, on poprze dalszą ofensywę Izraela.

Premier Netanjahu powielił tę groźbę: jeżeli Hamas odrzuci przedstawiony przez prezydenta Trumpa plan pokojowy dla Strefy Gazy, Izrael "sam dokończy robotę".

Tymczasem inwestorzy obawiają się zbliżającej się nadwyżki ropy na globalnych rynkach paliw.

W niedzielę spotkają się ministrowie ropy z sojuszu OPEC+ i prawdopodobnie zgodzą się na zwiększenie dostaw ropy w listopadzie, chociaż w umiarkowanym tempie - podobnym do tego z października - o 137.000 baryłek dziennie.

Na rynkach oczekuje się, że większa ilość baryłek ropy z OPEC i sojuszników kartelu oraz od innych producentów ropy rywalizujących z tą grupą może doprowadzić do rekordowego nadmiaru surowca na rynkach.

"Oczekujemy, że rynek ropy osiągnie nadwyżkę w IV kw. i utrzyma ją w 2026 r." - piszą w nocie analitycy ING Groep NV.

Niektórzy obserwatorzy rynku prognozują w związku z tym spadek cen ropy Brent do 50 USD za baryłkę. (PAP Biznes)

aj/ ana/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana
1 CHF 4,5795 0,25%
1 EUR 4,2718 0,15%
1 GBP 4,8935 0,27%
100 JPY 2,4417 -0,03%
1 USD 3,6561 0,17%