DEBATA PAP BIZNES: Rynki nie potrafią ocenić jaki wpływ na klasy aktywów będzie miało rozstrzygnięcie wyborów w USA
Rynki nie potrafią jeszcze zinterpretować, jaki wpływ na dane klasy aktywów może mieć wygrana Joe Bidena lub Donalda Trumpa w listopadowych wyborach prezydenckich w USA - uważają uczestnicy XXXV debaty PAP Biznes „Strategie rynkowe TFI”. Ich zdaniem, wpływ wojny w Ukrainie na wycenę polskiej giełdy powinien maleć, więc warto inwestować w polskie aktywa. Spółki będą się też zmagać z wysokimi stopami proc.
W XXXV debacie "Strategie rynkowe TFI: perspektywy, wyzwania, zagrożenia", zorganizowanej przez PAP Biznes, udział wzięli przedstawiciele PKO TFI, VIG / C-Quadrat TFI, Skarbiec Holding i TFI, a także TFI PZU.
Wiceprezes zarządu TFI PZU, Piotr Dmuchowski wskazał, że 2024 rok jest rekordowy pod względem wyborów na świecie, ale co naturalne - najważniejsze będą wybory w USA.
"27 czerwca odbędzie się debata prezydencka Biden kontra Trump. Wynik tej debaty może ustawić oczekiwania co do wyników w Stanach, odwrócić je, to znaczy zmniejszyć prawdopodobieństwo wygranej Donalda Trumpa, a zwiększyć Bidena. Myślę, że rynki do końca nie potrafią zinterpretować, który z prezydentów będzie miał jaki wpływ na określone klasy aktywów" - powiedział.
W jego ocenie, rynek posługiwał się dotychczas utartymi schematami, wraz z sondowaniem tego, że prezydent będzie z jednej strony, a parlament z drugiej lub na odwrót - to może mieć różny wpływ na zachowanie rynku.
Z kolei wiceprezes PKO TFI, Rafał Matulewicz ocenił, reakcji rynku zbliżające się wybory w USA można oczekiwać bliżej listopada.
"Trzeba spojrzeć na obraz prawdopodobieństwa wyników wyborczych, a on cały czas jest nieklarowny. Jeżeli chodzi o prezydenturę, jesteśmy blisko wyniku remisowego, natomiast w tle mamy kombinację wraz z wyborami do senatu i do izby. Tutaj dużo będzie zależało od tego, czy mamy do czynienia z mieszanym układem w izbie i senacie, czy mamy dominację którejś ze stron politycznych" - powiedział.
W jego ocenie, na ten moment największe prawdopodobieństwo, jak powiedział oscylujące w granicach 40-45 proc., przypisuje się temu, że Republikanie biorą wszystko — prezydenta, senat i izbę.
Dodał, że wydarzenia geopolityczne i polityczne mogą mieć istotne znaczenie z perspektywy selekcji aktywów na rynkach finansowych i całościowej oceny zachowań na rynkach finansowych.
„Przed nami (…) istotny tydzień. Mamy debatę prezydencką (Biden vs. Trump – PAP), a jednocześnie mamy pierwszą rundę wyborów we Francji. (…) Ten wątek będziemy istotnie analizować i może mieć on istotny wpływ na rynki finansowe” - powiedział.
Ponadto wiceprezes Matulewicz zwrócił uwagę na zmagania przedsiębiorstw z wysokimi stopami procentowymi w 2024 r.
"Za kilka miesięcy mamy końcówkę 2024 roku, a mamy stopy proc. wysokie i będziemy mieli na efektach bazy pewien garbik inflacyjny, globalny, który powoduje rzeczywiście, że te cięcia stóp nie mogą nabrać większej dynamiki od Stanów Zjednoczonych poprzez Europę, a tym bardziej Polskę, a to oznacza, że chyba czas na dyskusję, że te stopy są z nami na dłużej” - powiedział.
„Jeśli tak, to jednak selekcja aktywów ma ogromne znaczenie, ponieważ jest jednak wiele sektorów, dla których drugi czy trzeci rok wysokiej stopy procentowej jest już bardzo trudny do udźwignięcia i odwrotnie, tak długo jak koszty obsługi długu przez rządy są jeszcze poniżej poziomów alarmowych, choć zaczynają być na dynamikach niepokojących (…). Natomiast selekcyjnie rzeczywiście te słabości w wielu miejscach mogą się pojawiać" - dodał.
Ocenił, że to już trzeci rok otoczenia z wysokimi stopami proc., co zmusza część przedsiębiorstw do pożyczek pieniędzy na rynkach finansowych kosztem 6-9 proc. w poszczególnych walutach.
„To oznacza, że stopa zwrotu z inwestycji na ich aktywach musi być przynajmniej dwucyfrowa, żeby to miało jakikolwiek sens ekonomiczny” – powiedział Matulewicz.
Piotr Dmuchowski wskazał, że jest szansa, iż globalny rynek wraz z kolejnymi kwartałami będzie przykładał coraz mniejszą wagę do tego co się dzieje za polską granicą, o ile nie pojawią się nowe elementy układanki geopolitycznej.
„Wydaje się, że ten marginalny wpływ wojny na wycenę polskiej giełdy jeszcze docelowo powinien maleć, pomimo wyborów w Stanach Zjednoczonych – stąd jesteśmy dalej optymistyczni, jeżeli chodzi o perspektywę zawężania się różnicy między Polską a innymi krajami rozwijającymi się, jeżeli chodzi o wycenę polskiej giełdy" - powiedział.
Dodał, że m.in. z tej przyczyny warto inwestować w polskie aktywa.
„Wydaje się, że cały czas sytuacja polskich przedsiębiorstw, polskiej gospodarki pomimo problemów, jest wciąż relatywnie dobra” – powiedział.
„Polscy przedsiębiorcy są elastyczni, potrafią się dostosowywać do tej sytuacji no i mimo wszystko, wciąż są jednak wyceniani w pewnym sensie z dyskontem. Zagranica w bardzo małym stopniu inwestuje w nasze aktywa, też nasi inwestorzy wciąż nie dostrzegli chyba całej skali tego potencjału albo bardziej skupiają się na tych ryzykach związanych z geopolityką, więc wydaje się, że potencjał do wzrostu cały czas jest, jeżeli faktyczni inwestorzy zagraniczni i krajowi spojrzą mniej przez pryzmat tych ryzyk” - powiedział Dmuchowski.
Dodał jednak, że dywersyfikacja i tak jest zalecana.
Prezes Zarządu Skarbiec Holding i Skarbiec TFI, Piotr Szulec, również ocenił pozytywnie polski rynek akcji i jego perspektywy.
„Patrzymy pozytywnie na polski rynek akcji. Jeżeli mamy duże małe i średnie grupy spółek, to spółki duże jednak zauważalne zwiększenie zainteresowania ze strony inwestorów zagranicznych, którzy zaczęli doważać Polskę w swoich portfelach” - powiedział.
"Małe i średnie spółki, jeżeli zakładamy, że w tym roku wzrost gospodarczy będzie się poprawiał, to jak najbardziej to również powinni być beneficjenci" - powiedział.
Dodał, że wyniki wyborów w Stanach Zjednoczonych mogą poskutkować trochę większą zmiennością, ale nie będą miały wpływu na sam rynek akcji.
„Jeżeli chodzi o obligacje w kontekście spodziewanych prędzej czy później obniżek stóp procentowych przez amerykański FED oraz kontynuację obniżek przez EBC, to rynki bazowe jak najbardziej tak" - powiedział.
„Jeżeli chodzi o Polskę, to raczej krótki koniec krzywej, liczymy tutaj na działania Ministerstwa Finansów o charakterze strukturalnym, które zachęcą posiadaczy depozytów, żeby inwestować na rynku kapitałowym” - dodał.
Prezes zarządu VIG / C-Quadrat TF, Michał Szymański wskazał, że w poprzednim kwartale trwała dalsza koncentracja rynku akcji na sztucznej inteligencji.
„Były oczekiwania, że po takim bardzo dobrym 2023 roku wystąpi rotacja do innych sektorów” – powiedział.
(PAP Biznes)
mcb/ asa/