WIG może podjąć atak na historyczny szczyt 90 tys. pkt - Investors TFI (opinia)
Indeks WIG może podjąć w 2025 roku atak na historyczny szczyt na poziomie 90 tys. punktów - ocenia Jarosław Niedzielewski, dyrektor departamentu inwestycji Investors TFI. Zakłada on, że ten rok dla rynku obligacji skarbowych może był lepszy niż rok 2024.
"Patrząc na siłę i stabilność polskiej waluty oraz trwający od ponad dwóch lat systematyczny powrót inwestorów zagranicznych na polski rynek długu skarbowego można liczyć, że zachodni gracze zdecydują się w końcu spojrzeć przychylnym okiem także na warszawski rynek akcji" - powiedział Jarosław Niedzielewski podczas poniedziałkowego spotkania z dziennikarzami.
"Silne odbicie GPW na pierwszych noworocznych sesjach może być sygnałem, że ubiegłoroczny pokaz słabości naszego rynku należy odkreślić grubą kreską, a na atak indeksu WIG na poziom 90 tys. punktów nie będziemy musieli długo czekać" - dodał.
W jego ocenie, solidnym wsparciem dla polskiego rynku akcji powinny być wyniki spółek, a najważniejszy dla GPW sektor bankowy (30 proc. udziału w WIG), dzięki utrzymaniu podwyższonych stóp proc., ma pełne prawo pobić swoje dokonania z 2024 roku (+11 proc.).
"Zarówno atrakcyjność wskaźników wycen, jak i wysokości wypłacanych dywidend powinny skłaniać nie tylko krajowych, ale też zagranicznych inwestorów do zwiększania zaangażowania na naszym rynku akcji" - powiedział.
"Potencjalne zakończenie wojny na Ukrainie może być dla nich równie dobrym pretekstem do zmniejszenia przypisywanego GPW dyskonta wobec rynków wschodzących i giełd europejskich, jak wynik wyborów parlamentarnych pod koniec 2023 roku" - dodał.
W swoim scenariuszu bazowym zarządzający Investors TFI zakładają, że rentowność 10-letnich polskich obligacji skarbowych na koniec 2025 roku znajdzie się w przedziale 5-5,5 proc.
Jarosław Niedzielewski zwraca uwagę, że zarówno amerykański, jak i europejskie rynki obligacji weszły w 2025 rok z rentownością bliską lokalnych maksimów z jesieni 2023 roku. Wcześniej takie poziomy były blisko 17 lat temu, przed wielkim kryzysem finansowym.
"Rentowność amerykańskich obligacji 10-letnich powyżej 4,5 proc. czy polskich 10-latek w okolicy 6 proc. postrzegamy w tym kontekście jako poziomy atrakcyjne dla inwestorów w dłuższym terminie" - powiedział.
Jego zdaniem, nie oznacza to jednak w krótkim terminie nadchodzącej wielkiej hossy na rynku obligacji.
"Istnieje wiele przesłanek świadczących o tym, że podwyższone stopy proc. pozostaną z nami na dłużej. Nie zmienia to jednak naszych oczekiwań, że 2025 rok ma szansę być lepszy dla obligacji ogółem niż rok poprzedni" - powiedział Niedzielewski.
"Zakładamy, że ten rok zakończy się wyższymi niż w 2024 roku stopami zwrotu z funduszy obligacji oraz podobnymi jak w roku minionym zyskami z funduszy płynnościowych" - dodał.
W horyzoncie roku Jarosław Niedzielewski spodziewa się stopy zwrotu na poziomie 6-7 proc. w przypadku funduszu Investor Oszczędnościowy i innych funduszy płynnościowych zarządzanych przez Investors TFI oraz około 8 proc. zysku w przypadku funduszu Investor Obligacji, koncentrującego się na papierach dłużnych o wyższej duracji.
W jego opinii, podstawowym czynnikiem ryzyka dla rynku obligacji jest perspektywa luźnej polityki fiskalnej oraz powrotu presji inflacyjnej ograniczającej przestrzeń do obniżek stóp proc.
Zakłada, że inflacja w Polsce, po osiągnięciu wiosną 2025 roku lokalnego szczytu, będzie spadać w kolejnych miesiącach i rok powinna zakończyć poniżej 4 proc. Rada Polityki Pieniężnej - według jego prognoz - w drugiej połowie roku dokona obniżek stóp proc. w przedziale 100-150 punktów bazowych.
"Scenariusz ten jest obarczony głównie ryzykiem politycznym. Wpisując się w kalendarz wyborczy zakładamy, że obniżki będą bardziej prawdopodobne dopiero po wyborach prezydenckich. W naszym scenariuszu bazowym spodziewamy się, że rentowność 10-letnich polskich obligacji skarbowych na koniec roku będzie się kształtować w przedziale 5-5,5 proc." - powiedział dyrektor departamentu inwestycji Investors TFI. (PAP Biznes)
pr/ ana/