Trump ocenia, że zawieszenie działalności rządu USA jest prawdopodobne
Prezydent USA Donald Trump powiedział we wtorek, że zawieszenie działalności rządu (shutdown) jest prawdopodobne i obarczył za to winą Demokratów. Możliwe, że ze względu na panujący w Kongresie impas shutdown rozpocznie się o północy w środę (godz. 6 rano w Polsce).
"Nic nie jest nieuchronne, ale powiedziałbym, że to jest prawdopodobne, bo (Demokraci) chcą dać opiekę zdrowotną nielegalnym imigrantom, co zniszczyłoby opiekę zdrowotną dla wszystkich innych" - oświadczył Trump, odpowiadając na pytania dziennikarzy w Białym Domu.
"Nie widziałem, żeby choć trochę się ugięli, kiedy powiedziałem, że nie możemy tego zrobić" - dodał prezydent, który w poniedziałek spotkał się z liderami partii w obu izbach Kongresu.
"Washington Post" wskazał, że zgodnie z prawem nieudokumentowani imigranci nie mają jednak dostępu do takich przywilejów.
Trump obarczył winą za możliwy shutdown Demokratów i uznał, że jest to dla nich ryzykowne.
"My nie chcemy shutdownu, bo mamy najlepszy okres w historii" - dodał.
Oświadczył, że podczas shutdownu mogą zostać przeprowadzone działania, które będą „nieodwracalne i złe dla nich” (dla Demokratów). Zauważył, że rząd może zwolnić wielu pracowników federalnych oraz skasować różne programy.
Rządowe fundusze wygasają o północy z wtorku na środę, a ich przedłużenie wymaga zgody Kongresu. Demokraci, stanowiący w nim mniejszość, domagają się od Republikanów ustępstw w postaci zwiększenia nakładów na dopłaty do prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych. Jednak przeciwnych ustępstw domaga się część skrajnego skrzydła Republikanów, która żąda większych oszczędności. Do przegłosowania prowizorium w Senacie potrzebne są głosy wszystkich 53 Republikanów i co najmniej siedmiorga Demokratów.
Według szacunków Kongresowego Biura Budżetowego (CBO) każdego dnia zamknięcia rządu na przymusowym, bezpłatnym urlopie będzie około 750 tys. pracowników federalnych.
W trakcie pierwszej kadencji Trumpa doszło do najdłuższego w historii unieruchomienia rządu USA. Trwało to 35 dni: od 22 grudnia 2018 roku do 25 stycznia 2019 roku. Spór między prezydentem a Kongresem dotyczył finansowania muru na granicy z Meksykiem.
Z Waszyngtonu Natalia Dziurdzińska (PAP)
ndz/ mal/ osz/