DZIEŃ NA RYNKACH: Futures w USA spadają; niepewność wobec handlu się utrzymuje
Kontrakty w USA zniżkują po środowych mocnych wzrostach, a indeksy w Europie notują mocne zwyżki. Inwestorzy oceniają ostatnie doniesienia dot. polityki handlowej po tym, prezydent USA D. Trump wstrzymał na 90 dni obowiązywanie nowych ceł na import. Dolar osłabia się, ceny ropy spadają.
Kontrakty na S&P 500 spadają o 1,39 proc., na Dow Jones Industrial zniżkują o 1,02 proc., a na Nasdaq Comp. tracą 1,77 proc.
Rynki analizują dane o inflacji w USA. CPI w USA w marcu wzrósł o 2,4 proc. w ujęciu rdr, a mdm spadły o 0,1 proc. Oczekiwano +2,5 proc. rdr i +0,1 proc. mdm. Inflacja bazowa wzrosła o 0,1 proc. mdm i 2,8 proc. rdr. Oczekiwano +0,3 proc. mdm i +3,0 proc. rdr.
Inwestorzy oceniają nowe informacje dotyczące polityki handlowej USA po tym, jak w środę prezydent USA Donald Trump zdecydował o 90-dniowej przerwie w stosowaniu podwyższonych ceł, z wyjątkiem Chin. W tym czasie cła mają wynosić 10 proc. Decyzja nastąpiła 13 godzin po wejściu w życie nowych ceł USA na import.
Amerykański prezydent odrzucił sugestie, że nagłe zmiany zdań podważają jego wiarygodność, twierdząc, że konieczna jest "elastyczność".
Wyjątkiem są Chiny, wobec których Trump zapowiedział podniesienie taryf do 125 proc. Trump powiedział, że nie sądzi, aby musiał podnieść jeszcze wyżej, aby wymusić negocjacje.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oświadczyła w czwartek, że UE wstrzyma na 90 dni nałożenie ceł odwetowych na USA. Decyzja ta ma związek z zawieszeniem na taki sam okres ceł amerykańskich przez Donalda Trumpa.
„Zmiana zdania nastąpiła wcześniej, niż się spodziewaliśmy, prawdopodobnie została wymuszona przez rynki. Odwrócenie jest w ostrym kontraście do rozgłosu, z jakim Trump prezentował swoją politykę celną zaledwie tydzień temu” – powiedział Mohit Kumar, strateg w Jefferies International.
„Odbicie na giełdzie to efekt połączenia spekulacji inwestorów, którzy muszą pokryć krótkie pozycje, zmniejszenia strachu przed recesją i stagflacją oraz optymizmu, że stawki celne ostatecznie okażą się niższe, niż obecnie” – powiedział Bill Adams, główny ekonomista Comerica Bank.
Analitycy wskazują także na istotne ruchy na rynku obligacji w związku ze zmianami w polityce handlowej USA.
„Ten okres niestabilności będzie trwał przez następne kilka tygodni. Nikt nie wie, jaki kształt ostatecznie przybiorą te cła, a wszyscy patrzą na rentowności obligacji amerykańskich, aby inwestować, dlatego należy się przygotować na więcej chaosu” — powiedział Tsutomu Soma, makler rynku obligacji w Monex.
Środa na Wall Street zakończyła się najmocniejszymi od 2008 r. wzrostami i była jedną z najlepszych od czasów II wojny światowej. Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 7,87 proc., czyli o 2.963 punktów, do 40.608,45 pkt. S&P 500 na koniec dnia wzrósł o 9,52 proc. i wyniósł 5.456,90 pkt. Nasdaq Composite zwyżkował o 12,16 proc. do 17.124,97 pkt.
Zawirowania na rynku obligacji skomentował także prezydent USA.
„Rynek obligacji jest bardzo delikatny. Obserwowałem go. Ale jeśli spojrzysz na to teraz, to jest piękny, rynek obligacji w tej chwili. Ale widziałem wczoraj wieczorem, że wszyscy czuli się trochę nieswojo” – powiedział Trump.
„Obligacje sygnalizują, że ta przerwa jest znacząca, ale niewiele się zasadniczo zmieniło. Rynki nie zapomną łatwo tych epizodów z dużymi wahaniami rynkowymi, a zatem popyt na bezpieczne aktywa powinien pozostać wysoki” – napisali w raporcie strategowie ds. stóp procentowych ING pod przewodnictwem Padhraica Garveya.
Ekonomiści Goldman Sachs wycofali swoje prognozy recesji, ale dla korporacji sytuacja nie wygląda jeszcze optymistycznie. Analitycy zaczęli wyceniać szkody w zyskach przed rozpoczęciem sezonu sprawozdawczego za pierwszy kwartał w piątek. Wskaźnik Citigroup, mierzący prognozy podwyższenia i obniżki zysków spółek, spadł po obu stronach Atlantyku i znajduje się blisko najniższego od pięciu lat.
Stratedzy Citigroup zalecają inwestorom zachowanie ostrożności w obliczu ekstremalnej zmienności rynku, nawet jeśli "szczyt szoku" mógł już minąć.
„Szkody zostały wyrządzone. Otworzyli puszkę Pandory i nie mogą cofnąć tego, co zostało zrobione jednym oświadczeniem. Zdecydowanie mamy nastawienie trochę bardziej przechylone w stronę sprzedaży w tym momencie” — powiedział Colin Graham, szef strategii wielu aktywów w Robeco Groep.
„Szybkie zmiany stawek celnych w poszczególnych krajach nie przyczynią się do zmniejszenia już rekordowych poziomów niepewności w polityce handlowej. Trump najwyraźniej uważa niepewność za coś pozytywnego dla negocjacji. Dla przedsiębiorstw i rynków to obciążenie” – napisali w raporcie ekonomiści Bloomberg Economics Rana Sajedi, Maeva Cousin i Tom Orlik po ogłoszeniu przerwy.
Ekonomiści Bloomberga wskazywali, że nawet po tymczasowym odroczeniu średnia stawka celna w USA nadal rośnie do 24 proc, co stanowi wzrost o prawie 22 pp. od czasu, gdy Trump rozpoczął swoją drugą kadencję. Oznacza to, że uderzenie we wzrost gospodarczy i inflację może być szokiem, który będzie trwał od dwóch do trzech lat.
„Wczoraj rynek był zbyt optymistyczny, ale dziś społeczność inwestorów zdaje sobie sprawę, że efektywna stawka celna jest nadal zbyt wysoka. Moja strategia polega na sprzedaży każdego rajdu” — powiedział Bilal Hafeez, CEO i szef badań w Macro Hive Limited.
Tesla, Apple i Nvidia są liderami strat w handlu przedsesyjnym akcji spółek tzw. wspaniałej siódemki. Tesla spada o 3,5 proc., Nvidia o 3 proc., Mety o 1,5 proc., a Apple o 3 proc.
Producenci samochodów General Motors i Ford spadają o ok. 3,5 proc. przed sesją po wzrostach z poprzedniej sesji. Analitycy wskazują na obniżki rekomendacji dla akcji przez UBS i Goldman Sachs jako przyczyny ich spadków.
Według danych gromadzonych przez Bloomberga na przestrzeni prawie 17 lat, w środę na amerykańskich giełdach sprzedano lub zakupiono ponad 30 mld akcji, co jest najwyższą liczbą w historii.
Bitcoin spada o 0,6 proc. i jego kurs wynosi 81.815 USD za token.
Indeks VIX, miara oczekiwanej zmienności i instrument oceny sentymentu, zniżkuje do 36,39 pkt.
W Europie indeks Euro Stoxx 50 rośnie o 5,6 proc., niemiecki DAX idzie w górę o 5,41 proc., francuski CAC 40 zwyżkuje o 5,02 proc., a brytyjski FTSE 100 zyskuje 4,3 proc.
Benchmarkowy indeks Europe Stoxx 600 rośnie o 4,96 proc.
Analitycy banku inwestycyjnego Citi podali, że dostosowali alokację portfela w następstwie wstrzymania przez prezydenta USA Donalda Trumpa taryf celnych dla poszczególnych krajów, podając, że kupują akcje europejskie.
„Podoba nam się duża redukcja taryf dla Europy i partnerów handlowych” – podali, argumentując, że akcje europejskie były wyprzedane przed tymczasowym odwróceniem taryf przez Trumpa.
Akcje spółek zajmujących się produkcją półprzewodników rosną. Infineon zyskuje 10,5 proc., BE Semiconductor rośnie o 9 proc., ASMI o 9,5 proc., a ASML o 7 proc. Subindeks technologiczny Stoxx Europe 600 zyskuje ponad 7 proc.
STMicroelectronics rośnie o 9 proc. Spółka podała, że zamierza zlikwidować 2.800 miejsc pracy na przestrzeni trzech lat.
Barry Callebaut spada o 20 proc., po tym jak szwajcarski producent czekolady obniżył swoje roczne prognozy wolumenu sprzedaży z powodu tego, co nazwał bezprecedensową zmiennością cen ziaren kakaowych.
Tesco spada o 6 proc. po tym, jak największy brytyjski detalista spożywczy ostrzegł, że jego zysk prawdopodobnie spadnie w tym roku.
Dolar osłabia się o 1,13 proc. wobec koszyka walut do 101,73 pkt.
Eurodolar umacnia się o 1,53 proc. do 1,1119.
Kwotowanie USD/JPY rośnie o 0,22 proc. do 145,22.
Kurs funta zwyżkuje o 1 proc. wobec dolara do 1,2941.
Rentowności 10-letnich UST spadają o 3 pb. do 4,31 proc. Dochodowość 30-letnich UST rośnie o 3 pb. do 4,76 proc.
Spread między dwuletnimi a dziesięcioletnimi UST wynosi +48 pb. Spread między amerykańskimi obligacjami 3-miesięcznymi a 10-letnimi wynosi obecnie -1 pb.
Dochodowość 10-letnich niemieckich bundów rośnie o 3 pb. do 2,62 proc.
Na rynku ropy kontrakty na WTI na maj zniżkują o 2,63 proc. do 60,69 USD za baryłkę, a czerwcowe futures na Brent spadają o 2,6 proc. do 63,79 USD/b. (PAP Biznes)
kek/ gor/